piątek, 10 maja 2013

Żółty mniszek wabi pszczoły





Pisałam już o tym jak pszczoła zbiera pyłek i w jaki sposób go „transportuje” do ula. Teraz Wam opowiem jak radzi sobie ze zbieraniem nektaru. Ba! Opowiem! Ja Wam to nawet pokażę :)





Nektar kwiatowy zbieraczka pobiera tzw. trąbką (czyli fachowo aparatem gębowym). Jeżeli jest go mało, to pszczoła zlizuje go łyżeczką języka. Co się dzieje potem? Ano tak :)) Zbieraczka musi nektar nie tylko zebrać, ale jeszcze donieść do ula. Połyka go więc i przenosi w wolu miodowym, który jest umiejscowiony w odwłoku. Już w ulu wypuszcza płyn na podstawę języczka :))

Skąd pszczoła wie, gdzie lecieć, spytacie. Sęk w tym, że kwiaty owadopylne mają kolorowe płatki, wydzielają zapach oraz wytwarzają nektar. Ułatwia to pszczołom znalezienie kwiatów. Owszem, chcę powiedzieć, że pszczoły rozróżniają kolory :) Co prawda, nie widzą czerwonego, nie odróżniają pomarańczowego od żółtego i zielonego (dla nich to po prostu niebieskozielony :)), ani niebieskiego od fioletowego. Widzą za to szeroki zakres ultrafioletu. Tak więc pszczoły znają cztery kolory: żółty, niebieskozielony, niebieski i ultrafioletowy.
Co do zapachu, śpieszę donieść, że pszczółki czują podobnie jak my.
Podsumowując, zbieraczka znajduje kwiaty dzięki ich barwie i zapachu. Z daleka kieruje się kolorem, a z bliska już zapachem. I co wy na to?

Źródło: Hodowla pszczół, pod red. Jerzego Wilde, Jarosława Prabuckiego, Poznać 2008.

1 komentarz:

  1. Czyli my widzimy czerwony, a pszczoły nie, a one widzą ultrafiolet, którego my nie widzimy :))

    OdpowiedzUsuń